Twój koszyk jest obecnie pusty!
Warsztaty
ukojenia.
Wyobraź sobie…
że ciało wreszcie może odpocząć i być bezpieczne.
Że oddech nie musi już być niesiony napięciem,
że nie trzeba już wiedzieć, rozumieć, analizować –
bo wszystko, co najważniejsze, zaczyna dziać się poza słowami.
To nie jest kolejne miejsce, w którym szukasz.
To jest przestrzeń, w której przestajesz szukać.
Bo może już byłaś/eś wszędzie.
Może zrobiłaś/eś wszystko, co “trzeba było zrobić”.
Przeczytałaś/eś książki,
odbyłaś/eś rozmowy,
byłaś/eś na warsztatach, w procesach terapii, różnego rodzaju kursach rozwoju
I nadal… coś nie gra.
Jakby ostatni element nie mógł się dopasować.
Jakby ukojenie wciąż było tylko obietnicą.
Wiesz uzdrowienie nie przychodzi na zawołanie.
Przychodzi wtedy, gdy ciało poczuje się naprawdę bezpieczne.
Gdy układ nerwowy wyjdzie z trybu przetrwania
i zacznie działać ten, który koi, odbudowuje, przywraca równowagę.
Dlatego mimo tylu prób, tylu kroków –
napięcie, zmęczenie, lęk wciąż mogą być obecne.
To nie znaczy, że coś robisz źle.
To tylko znak, że ciało nadal czeka.
Na ciszę. Na ukojenie. Na sygnał: „już można odetchnąć”.
I właśnie przestrzeń na to tworzę podczas Warsztatów Ukojenia.
By ciało mogło poczuć, że jest bezpieczne. I naprawdę zacząć wracać do siebie.
Warsztaty Ukojenia to nie metoda.
To doświadczenie.
To spotkanie z tym, co było pomijane,
bo zbyt delikatne, zbyt subtelne,
by pasowało do świata „naprawiania siebie”.
To jest miejsce, gdzie nie trzeba już ratować nikogo,
ani siebie, ani mamy, ani przeszłości rodu.
Nie trzeba być silną, ani wiedzącym.
Nie trzeba się starać.
Tu możesz przestać.
I właśnie w tym zatrzymaniu –
zacząć naprawdę czuć.
To nie jest szybka zmiana.
To łagodne zsuwanie się z tego, co już nie Twoje.
Z tego, co dziedziczone.
Z tego, co Cię wiązało.
Ze schematów które powtarzasz a nie chcesz.
To jest kropka nad i.
Nie krzyk.
Nie zaciśnięte od złości pięści.
Szept.
Esencja.
Ramiona.
I jeśli czujesz, że tęsknisz za czymś,
czego nawet nie umiesz nazwać –
to może właśnie za tym.
Ukojeniem.
To nie są zwykłe warsztaty – to głęboki proces, w którym zatrzymujesz się i zaczynasz naprawdę widzieć siebie.
Nie tylko rozumiesz, skąd biorą się Twoje reakcje, lęki czy napięcia – ale uczysz się, jak wyjść z dziedziczonych schematów i zacząć żyć tak, jak potrzebujesz.
To warsztat dla tych, którzy są gotowi zostawić stare lojalności, przekonania i historie, które ciągną się za nimi od pokoleń.
Dla tych, którzy czują, że nadszedł czas, by wreszcie żyć własnym życiem – bez walki, bez udawania, bez potrzeby ciągłego „ratowania” innych.
Nie wracamy na siłę do dzieciństwa – zamiast tego, uczymy się zostawiać to, co już nam nie służy. To przestrzeń zmiany. I początek nowego etapu.
Warsztaty Ukojenia to moja autorska, głęboko osadzona metoda – wyrosła z ponad 20 lat pracy jako psychoterapeutka, ale też z mojego osobistego doświadczenia. Z własnych poszukiwań, prób, błędów, z miejsc ciszy i wewnętrznych przełomów. To właśnie one doprowadziły mnie do stworzenia tej ścieżki – subtelnej, ale niezwykle transformującej.
To model, który łączy kilka potężnych metod – tak różnych, a jednocześnie nawzajem się dopełniających.
Jego fundamenty to:
– podejście ericksonowskie, oparte na głębokiej pracy z nieświadomością i zasobami,
– praca z genogramem, która pozwala zobaczyć to, co niewidzialne, a przenoszone przez pokolenia,
– praca w dynamice ustawień rodzinnych, gdzie odkrywamy, jak bardzo jesteśmy spleceni z historią rodu – i jak łagodnie się z niej wyplątać.
Do tego dochodzi Terapia Mocnego Trzymania – poruszająca i czuła, pracująca z tym, co często było niewypowiedziane, ale głęboko zapisane w ciele.
A wszystko to zanurzone jest w terapii, którą czuję jako głęboko komórkową – aromaterapii, dźwiękach kamertonów, muzyce, oddechu.
To żywa metoda – intymna, uważna, ciepła.
I tylko ja nią pracuję.
Dla tych, którzy byli już w wielu miejscach,
a wciąż czują, że czegoś brak.
Dla tych, którzy potrzebują nie kolejnej metody naprawy,
a domknięcia.
Ukojenia.
Terminy warsztatów:
5-6 lipca
16-17 sierpnia (Locannia, Mysłowice)
25-26 października
22-23 listopada
Jeśli ból nie zostanie przepracowany może tkwić
w człowieku aż do późnej starości.
Jirina Prekop

Czym jest
pożegnanie w miłości z rodzicami?
To nie „pojednanie” z rodzicami. To nie bajkowy happy end, w którym wszystko się układa, a stare rany znikają bez śladu. To świadome spotkanie z tym, co trudne – z ranami, które nosisz od dawna, z historią, która była zbyt ciężka, by ją dźwigać bez końca. To moment, w którym mówisz: widzę, jak było – i mimo wszystko wybieram życie.
To uznanie: tak, tak było. I dziś wybieram coś innego. To decyzja, by przestać szukać winnych i zacząć odzyskiwać siebie. To odwaga, by pozwolić sobie czuć – żal, tęsknotę, złość, smutek – ale też radość, ulgę i wdzięczność.
Nie musisz już walczyć ani zaprzeczać. Nie musisz się oszukiwać, że nie potrzebowałaś mamy albo że ojciec Cię nie obchodzi. Potrzebowałaś. Obchodził. I właśnie dlatego boli. Ale ból nie musi już kierować Twoim życiem.
To, co wydarza się podczas warsztatu, to nie tylko zrozumienie. To ciało zaczyna inaczej oddychać. To oczy przestają szukać nieobecnych twarzy. To serce przestaje czekać. Możesz poczuć zgodę – nie na to, że było dobrze, ale na to, że to już było. To jedno z najgłębszych uwolnień, jakie można przeżyć.
Możesz wreszcie pójść swoją drogą – nie wbrew rodzicom, nie dla nich, ale naprawdę dla siebie.
Praca ta oparta jest
na 3 częściach:
Przestrzeń, żeby wyrazić ten ból i żal
Wtedy to bolało mnie mamo tato
Przestrzeń na poszukiwanie wyjaśnień
Jak to możliwe mamo tato, że…?
Każdy jest czyimś dzieckiem – moja mama i tato też.
Przestrzeń, w której idziemy tam, gdzie mama albo tata są teraz.
Warsztaty ukojenia
- powstały z ponad 20 lat doświadczeń w pracy terapeutycznej i własnej wewnętrznej drogi,
- prowadzone autorską metodą, która łączy psychoterapię, duchowość, pracę z ciałem i epigenetyką,
- pokazują, że naprawdę można zostawić stare schematy i odzyskać własne życie,
- są bezpieczną przestrzenią dla głębokiej transformacji – bez przymusu, bez maski, bez presji,
- to nie szybkie rozwiązanie, ale realna zmiana, która zostaje,
- tu nie chodzi o „motywację” – tu chodzi o uzdrowienie relacji z samą sobą.
To nie jest kolejny warsztat, po którym wrócisz „taka sama tylko bardziej zmotywowana”. To proces, który zostaje. I który – jeśli pozwolisz – może zmienić bardzo wiele.
To, co czyni Warsztaty Ukojenia naprawdę wyjątkowymi, to nie tylko ich głęboka struktura i wielowymiarowość – ale również to, co dzieje się po nich.
Nie jestem prowadzącą, która tylko „robi warsztat” i znika. Nie zostawiam Cię z procesem samą/samego. Nie wierzę w odcinanie – wierzę w ciągłość i odpowiedzialność.
Jeśli po warsztacie coś się w Tobie poruszy, jeśli coś się otworzy – ja nadal jestem. Towarzyszę dalej. Masz dostęp do indywidualnych konsultacji – uczestnicy warsztatów mają zawsze pierwszeństwo. Bo wiem, że czasem to właśnie po warsztacie zaczyna się prawdziwe życie – już inne, nowe, delikatniejsze.
A świat wokół może nie nadążyć za tą zmianą. I wtedy potrzebujesz nie tylko narzędzi, ale człowieka, który był z Tobą w tej drodze.
Jestem. Z doświadczeniem, z obecnością, z uważnością. Nie kończę na „dziękuję za udział”. Towarzyszę, aż będzie. To jest podejście holistyczne, obejmujące nie tylko proces warsztatowy, ale też to, co przed i to, co po –bo tak właśnie rozumiem prawdziwą troskę. I właśnie to – ta ciągłość, ta odpowiedzialność, ta bliskość – czyni ten proces tak wyjątkowym.
Tak bardzo Twój.
Warsztat jest pełen wglądów, olśnieni. Pozwala dotknąć i popatrzeć, może uzupełnić terapię. Pozwala powiedzieć życiu „TAK!”.
Zobacz opinie uczestników wcześniejszych edycji „Z nimi w sercu”:

Przestrzeń
Ukojenia
Zapraszamy Cię do odwiedzenia naszego kanału na YouTube, gdzie możesz zobaczyć nagrania, które przybliżą Ci nas i nasze metody pracy.
Podaruj sobie doświadczenie ukojenia. Odbudujesz zerwane więzi, dotkniesz czegoś głębokiego w historii, którą nosisz. Odkryjesz siłę przebaczenia, uwolnisz wspomnienia i zyskasz zupełnie nową perspektywę na swoje życie.
Zobacz, jak wiele może się wydarzyć w Przestrzeni Ukojenia.
